Powrót na szlaki z Brooks Cascadia 16

Wszystko wskazuje na to, ze wracamy na szlaki, te trudne i te łatwiejsze. Wytęsknieni po miesiącach pandemii, coraz częściej wybieramy miejsca gdzie dookoła rządzi zieleń, a drogi nie są płaskie łatwe ani równe.

To tak gwoli wstępu do moich refleksji na temat nowej odsłony Cascadii.
Pierwszym modelem trailowym od Brooksa, była Cascadia 14 (po 16 miesiącach użytkowania wciąż ma się świetnie),  przeskoczyłem wersję nr 15 i teraz przez ostanie tygodnie sprawdzam 16tkę.

 

 

# pierwsze wrażenie, takie samo jak poprzednio przy 14tce , czyli twarde, sztywne,  wydają się mało komfortowe.

Wystarczy jednak kilkanaście kilometrów i Cascadia ładnie zaczyna się układać do stopy, „mięknie”.
Po przebiegnięciu ok 150km,  mam pełen komfort i wrażenie, że buty dopasowane są idealnie.
Przy zakupie butów często sugerujemy się tym właśnie pierwszym wrażeniem i o ile jest ono bardzo ważne przy większości modeli, to tu zalecam cierpliwość.

#w teren – jaki?  W zasadzie każdy, oczywiście im trudniejszy tym więcej Cascadia może nam zaoferować. Kołki bieżnika mają ok 4mm, to taka długość która pozwala dobrze wgryzać się w miękkie nawierzchnie ale też nie tracić przyczepności na  dużych kamieniach. Bieżnik oczywiście ułożony przeciwstawnie, to już standard w dobrych butach terenowych. W środku podeszwy płytka – Ballistic rockshield – która dodatkowo zabezpiecza śródstopie przed ostrymi kamieniami ale tez dodatkowo stabilizuje i dodaje im dynamiki. Według pierwszych recenzji ze USA, ten element to 10/10 jeśli chodzi o komfort i bezpieczeństwo.  Sprawdzimy latem w Szklarskiej Porębie, zbiegając np. ze Szrenicy 😊

 

 

#Na asfalt ? czemu nie, wprawdzie to nie główne przeznaczenie, ale solidna amortyzacja na bazie pianki DNA loft 2, utrzymuje poczucie komfortu. W zasadzie można nie zauważyć, że biegnie się w butach terenowych.
Technologicznie z każdym rokiem jest progres, bo Cascadia 16 jest odrobinę lżejsza przy zachowaniu tego samego poziomu amortyzacji. To jedna z ważniejszych różnic w porównaniu do wersji 14 i 15.
No i bidegradowalna pianka BioMoGo, +100 do satysfakcji z biegania!

#Cholewka zewnętrzna,  jest żółta, przecięta czerwonym i czarnym kolorem… na pewno nie pozostaniesz niezauważony na szlaku.  Z technicznej strony, mocna i gęsta siatka, otok wokół palców, wzmocnione oczka na sznurówki, wygodny gumowy pasek na ich schowanie i „petelka” na zapietku, łatwiejsze i szybsze zakładanie butów, kiedy stopa już zmęczona.

# solidne, nie ma miejsca w Cascadii na lekceważenie biegacza, przyglądając się szczegółom widać, że dopracowane są wszystkie, myślę, że ktoś, kto w Seattle projektował nową Cascadię lubi biegać długo, komfortowo, bezpiecznie i szybko.

 

Tomasz Domżalski – G33

DO GÓRY